Wódka jest bezbarwnym, klarownym roztworem wodnym spirytusu o neutralnym smaku. Wytwarzana jest z różnych gatunków zbóż albo ziemniaków. Najlepsze wódki robi się z pszenicy, jęczmienia oraz żyta. Zawartość alkoholu wynosi co najmniej 40% objętości. Poza czystymi wódkami produkuje się też wódki aromatyzowane trawą żubrówką, pieprzem, sherry, tarniną, limetami itp.
Historia pochodzenia wódki, a także jej nazwy jest niepewna. Przypuszcza się, że zaczęto wyrabiać wódkę w celach medycznych, a miało to miejsce w Rosji, w forcie Wiatka, gdzie w XII wieku napój ten nazywano żiżiennaja woda - woda życia lub wodka, wodiczka - co jest zdrobnieniem słowa woda. Aleksander Bruckner twierdzi natomiast, że wódka powstała w Polsce "i od nas na Ruś powędrowała...". Trudno to jednocznacznie potwierdzić, gdyż nie ma przekazów świadczących o znajomości procesów destylacji na naszych terenach.
Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, kiedy Polacy wyjeżdżali w odwiedziny do znajomych z Francji, Niemiec czy Włoch, najlepszym prezentem była butelka dobrej polskiej wódki. Ba, nawet pamiętam rozczarowanie pewnej francuskiej rodziny, kiedy okazało się, że tym razem nie przywiozłem im takiej niespodzianki. Do chwili obecnej powtarzają: nie ma jak polska wódka – zawsze najlepsza i jakby od zawsze związana z Polską. Chociaż spór o to, czyja tak naprawdę jest wódka, Rosjan czy Polaków, pewnie jeszcze długo nie zostanie zażegnany.
jej historia
Wódka jest zdrobnieniem słowa oznaczającego w językach słowiańskich źródło wszelkiego życia – wodę. Powszechnie znana jako narodowy trunek Polaków, Rosjan i innych narodów sąsiadujących z tymi państwami. I czy ktoś się z tym zgadza, czy nie – wódka to jeden z elementów kultury narodowej krajów słowiańskich, a od jakiegoś czasu włączają się do tego nurtu również i kraje skandynawskie.
A o to, czyja tak naprawdę jest wódka trudno się dziś spierać, gdyż brakuje wiarygodnych dokumentów historycznych. Polski tekst Stefana Falimirza z 1534 roku z dzieła: „O ziołach i ich właściwościach" przynosi pierwszy profesjonalny opis technologii destylacji wódki i świadczy o tym, że w naszym kraju technika jej produkcji była już mocno zaawansowana: Wódka jest wypalana (czyli destylowana), zaprawiana ziołami i substancjami aromatycznymi lub samymi ziołami, mieszanką ziół i kwiatów, niektóre gatunki tylko samymi kwiatami, jeszcze inne mieszaniną najróżniejszych substancji, do których należą wyciągi z owoców, jagód, jałowca czy liści laurowych.
Wszystko wskazuje na to, że Polska technikę destylacji poznała dość wcześnie dzięki bliskości Morza Bałtyckiego i owocnym kontaktom z Holandią. Pierwszy raz słowa wódka użyto bowiem już w dokumencie z 1405 roku (sandomierskie rejestry sądowe).
Z kolei do Rosji (według źródeł historycznych) technika destylacji przywędrowała z południowego wschodu, z krajów muzułmańskich. Jednym słowem, od XVI wieku Słowian pochłonęło wytwarzanie zróżnicowanych gatunków wódek (mocnego alkoholu) z dostępnych surowców roślinnych (owies, pszenica, jęczmień, żyto i ziemniaki). Wódki raczej nie pozostawia się do starzenia, stąd znaleziono inny sposób na jej oczyszczenie, a mianowicie poprzez wielokrotną filtrację i kilkukrotną destylację. W XVIII wieku, kiedy jeszcze nie znano w Polsce kolumnowego aparatu rektyfikacyjnego, destylację przeprowadzano trzykrotnie, a w czwartej dodawano substancje aromatyczne.
cuda techniki
Przełom XVIII i XIX wieku przyniósł szereg wynalazków, dzięki którym znacznie poprawiła się jakość wódki, m.in. pojawił się aparat kolumnowy do ciągłej destylacji (rektyfikacja). W Polsce powstało kilka dużych gorzelni (Lwów, Łańcut, Poznań), które produkowały wódki na skalę przemysłową, osiągając bardzo wysoką jakość i pozyskując wielu nowych konsumentów zarówno na ziemiach polskich jak i za granicą.
Można by zastanowić się, dlaczego akurat w krajach słowiańskich wódka odniosła ten ogromny sukces? Po pierwsze od zawsze sprzedawano ją w dostępnej cenie, po drugie z racji niezbyt wysokich temperatur sięgano po mocne trunki w celu rozgrzania się. Po trzecie, wiele z czystych wódek produkcji polskiej osiągnęło wysoką jakość, przede wszystkim należą do nich wódki zbożowe, jak np. Krakus czy Wyborowa oraz produkowana ze spirytusu żytniego wódka Żytnia czy dojrzewająca w beczkach dębowych Starka.
Natomiast, jeśli chodzi o najpopularniejsze wódki rosyjskie to niestety większość z nich nie należy do najlepszych, ale istnieje też kilka dobrych wódek, m.in. syberyjska zbożowa Sibirskaja (która wysoki stopień czystości zawdzięcza filtracji przez węgiel z drewna tamtejszych drzew), Stolicznaja, Kubanskaja. Z Rosji wywodzi się też wódka Smirnoff (w wieku XIX znana tam jako Smirnow), która odniosła w Stanach Zjednoczonych niebywały sukces.
Dumnymi producentami wódki zbożowej są także kraje skandynawskie, a szybką popularność przyniosła im skuteczna kampania reklamowa zapewniająca o wyjątkowości północnego klimatu i czystości skandynawskich wód. W Szwecji pierwsze zapiski o alkoholu pochodzą z 1498 roku, a dotyczą udzielenia licencji rządowej na destylację. Za jednego z najbardziej cenionych szwedzkich producentów uznaje się Larsa Smitha, twórcę „wódki absolutnie czystej” – Absolut Rent Brännvin. Szwedzi od samego początku lansowali wyroby szlachetne w swej prostocie i zarazem nowoczesne, czego najlepszym dowodem są ich opakowania – oryginalne butelki. Sukces szwedzkiego Absoluta zmotywował do działań zmierzających w tym kierunku inne kraje skandynawskie. Tym śladem poszła równie czysta wódka Finlandia.
Kraje Europy Północnej mają własne nazwy określające wyroby z wysokoprocentowego, rektyfikowanego spirytusu: rosyjska „wodka”, polska „wódka”, duński i norweski „aquavit”, niemiecki „schnaps”, fiński i szwedzki „brännvin” czy islandzki i holenderski „brandewijn”. Niektóre z tych nazw pochodzą z początków rozwoju gorzelnictwa, kiedy podstawowym surowcem do destylacji było wino, powoli wypierane przez surowce łatwiej dostępne i tańsze, do których należą zboża i ziemniaki. Mówi się nawet, że we współczesnym gorzelnictwie rodzaj surowca nie jest najistotniejszy, gdyż mocno oczyszczony spirytus surowy i moc alkoholu prawie zbliżona do odczynnika chemicznego sprawia, że w produkcie finalnym eliminowane są wszelkie cechy surowca.
tajniki produkcji
W trakcie trwania procesu produkcji wódek czystych warto zwrócić uwagę na etap zestawienia, tzn. po wymieszaniu wody ze spirytusem rektyfikowanym, dla polepszenia smaku lepszych gatunkowo wódek poddaje się je dodatkowej obróbce drobnoziarnistym węglem drzewnym. Celem tego jest pochłonięcie obcych smaków. W ten sposób zestawiona wódka dojrzewa, potocznie określa się to terminem „przegryzania się” w okresie od jednego do kilku dni.
Wiele wódek czystych powstaje w wyniku zestawienia kilku typów spirytusów, przeważnie zwykłych i wyborowych. Do najpopularniejszych marek wódek czystych, sprzedawanych na rynku polskim zalicza się: Absolut, Bols, Cracovia, Finlandia, Krakus, Luksusowa, Moskovskaja, Premium, Royalty, Smirnoff, Sobieski, Stolicznaja, Ursus, Wyborowa, Żytnia, Absolwent.
przyszłościowy rynek
Akcesja Polski do UE to duża szansa dla producentów wódek w Polsce na zwiększenie swojej sprzedaży i zwiększenie zainteresowania konsumentów z Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii naszymi markami. Do tej pory wódki polskie nie zdobyły sobie bowiem na Zachodzie pozycji na jaką zasługują ze względu na swoją jakość, renomę i historyczne tradycje.
– Jesteśmy w Unii Europejskiej, dzięki temu mamy większe możliwości eksportu i w efekcie sprzedaży coraz większych ilości produktów z naszego portfolio. To czego powinniśmy się obawiać na rynku wódek to pojawienie się sytuacji, w której kraje „mocniejsze” wynegocjują sobie prawo płacenia akcyzy w miejscu produkcji – uważają Mariusz Kowalski, szef sprzedaży i Jacek Kalinowski, główny specjalista ds. eksportu w Polmosie Józefów. Główny problem polskich producentów wódek to jednak brak środków na promocję swoich wyrobów.
– Nieustannie użalamy się, że polskie produkty, m.in. wódki są zbyt mało znane na rynku, ale dlaczego ma dziać się inaczej skoro nawet w polskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie dyplomaci częstują swoich gości obcymi trunkami. Mamy dobre produkty alkoholowe, niektórym z nich brakuje jednak wsparcia promocyjno-reklamowego i dlatego pozostają w cieniu obcych marek, zgodnie z powiedzeniem „cudze chwalicie swego nie znacie” – uważa Jan Wachnik, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Warszawie S.A. – Po wejściu Polski do Unii Europejskiej sprzedaż czystych wódek raczej nie zmniejszyła się. Polacy nadal je kupują i co ciekawe, najczęściej wybierają produkty pochodzące z regionów przez nich zamieszkałych. Producenci i dystrybutorzy wódek czystych skupiają się przede wszystkim na promocji, której celem jest wzmocnienie wizerunku własnych marek.
Na szczęście, mimo wielu problemów, renoma polskich wódek powoli, ale nieustannie rośnie. Świadczy o tym sukces jaki w ostatnich latach odniosły w USA dwie marki: Belvedere i Chopin.
– Obie wódki mają swoją ojczyznę na Mazowszu i Podlasiu, w samym sercu Polski. To tu, tak jak 500 lat temu, praktykowana jest, z rzemieślniczą starannością, pradawna sztuka wytwarzania wódki w małych partiach i z jednego surowca – mówi Klaudia Wojnowska z Polmosu Żyrardów, Millennium Brands Polska.
– Belvedere jest pierwszą wódką na świecie i zarazem pierwszym polskim wyrobem, który osiągnął międzynarodowy status produktu luksusowego. Wytwarzana w małych partiach, wyłącznie z najwyższej jakości spirytusu produkowanego ze starannie wyselekcjonowanego polskiego żyta. Produkujemy także luksusową wódkę wytwarzaną z ziemniaków. Chopin Vodka powstaje z ziemniaków uprawianych ekologicznie wyłącznie na Podlasiu – znanym jako „zagłębie ziemniaczane” i uważanym za najczystszy region Polski. To ziemniaki stanowią o jej wyjątkowym charakterze.
Niestety, sukcesy pojedynczych marek polskich alkoholi nie zmieniają faktu, że polskie wódki wciąż walczą o należne im miejsce na półkach renomowanych sklepów z alkoholem na Zachodzie.
Może to się jednak zmieni. Edward J. Phillips, właściciel amerykańskiej firmy Millennium Import LLC (marki Belvedere i Chopin) zauważył: Wina, szampany, koniaki tworzą bardzo pozytywny obraz Francji. Swoje narodowe trunki mają także Włosi, Szkoci, Hiszpanie, Meksykanie. Dlaczego Polacy nie mieliby być dumni ze swoich wódek?”
Mariusz Świeszkowski, współpraca (dz)