Ten znakomity gin Islay, stworzony w gorzelni Bruichladdich , destylowano w „brzydkiej betty”, wciąż opisywanej przez Toma Mortona jako „przewymiarowany odwrócony kosz na śmieci wykonany z miedzi”. Być może najlepiej wyglądające opakowanie, jakie kiedykolwiek widzieliśmy dla dżinu - to nie tylko styl i żadna substancja. Jest to światowej klasy gin, w odpowiednim ABV. Ogromne 31 roślin botanicznych trafia do The Botanist, w tym niektóre pochodzące z Islay. Pełna lista substancji botanicznych jest następująca: korzeń arcydzięgla, mięta jabłkowa, liście brzozy, liście mirtów torfowiskowych, kora kasji, rumianek, kora cynamonu, nasiona kolendry, pełzające kwiaty ostu, kwiaty bzu czarnego, kwiaty wrzosu, kwiaty głogu, jałowiec jagody, kwiaty naśladowców, melisa, skórka cytryny, korzeń lukrecji, słodka łąka, skórka pomarańczy, korzeń ori, liście mięty pieprzowej, liście bielicy, kwiaty czerwonej koniczyny, wrotycz pospolity, liście tymianku, liście mięty wodnej, koniczyna biała, liście szałwii. Uff !
Nos: Wystarczająco dużo środków botanicznych, abyśmy żałowali, że nie mamy pięciu nosów. Wszędzie duże nuty cytrusów, delikatnego mentolu i kwiatów! Podniebienie: początkowo fajne. Szybko znika, a ciepło rośnie wraz z cytrusami, utrzymując świeżość przez cały czas. Finisz: długi, z dobrą przyprawą. Ogólnie: Islay nie dotyczy już tylko whisky. Gin Botanik jest na najwyższym poziomie.
|